Clicky

Język w jakim samochód przemawia do właściciela Część I – drgania.

14470946127_7141962422_z

Samochody używane trapią wszelkiego rodzaju bolączki, które ujawniają się po pewnym wieku, przebiegu, zdarzeniu drogowym i nieumiejętnej naprawie. Na wszystkie te czynniki składa się także czynnik ludzki, kwestia eksploatacji samochodu, a niektóre sygnały wysyłane przez nasz samochód mogą być szczególnym ostrzeżeniem. Dzisiaj zajmiemy się właśnie takimi sygnałami, aby każdy, nawet kompletny laik motoryzacyjny mógł zrozumieć język w jakim porozumiewa się z nami pojazd przy dużych prędkościach.

Hamulce, czyli element ratujący nam życie.

(Photo: Mikel Ortega)
(Photo: Mikel Ortega)

W każdym pojeździe jedną z najważniejszych części, która musi działać w 100% poprawnie są hamulce. To one powstrzymają nasz pojazd przed dalszym poruszaniem się, najszybciej wytracą prędkość, a w sytuacji awaryjnej zapobiegną kolizji. Niesprawność układu hamulcowego to już nie wada, lecz poważne niebezpieczeństwo, jakie pojazd sprawia na drodze. Zanim zakupimy samochód należy dokładnie zapoznać się ze stanem hamulców i każdy z nas powinien wiedzieć, jak to robić skutecznie.

Trzeba pamiętać, że to dość skomplikowany układ, na którego poprawne działanie składa się wiele części. Na efektywność hamowania nie mają wpływu tylko klocki hamulcowe, tarcze, bębny, ale także wiele innych elementów, o których dzisiaj będziemy mówić. Zaczniemy jednak od klocków hamulcowych.

Klocki hamulcowe

(Photo: Dave Linger)
(Photo: Dave Linger)

Gdy kupujemy samochód, możemy nie mieć profesjonalnej wiedzy co do parametrów pojazdu, dotyczy to również hamowania. Dlatego paradoksalnie decydującym testem nie będzie rozpędzenie pojazdu do pewnej prędkości i uderzenie w pedał hamulca z całej siły. Jeśli chcemy sprawdzić dokładnie stan klocków hamulcowych potrzebne będzie zdjęcie koła. W sprawdzeniu stanu klocków pomaga nam ich producent. Sprawdzamy ich grubość, poprzez otwór kontrolny w zacisku hamulcowym. Na wielu klockach hamulcowych znajduje się rowek, który mówi nam o ich kondycji, a jeśli nie jest widoczny to oznacza tylko jedno – klocki są do wymiany. Brzmi to pewnie dla wielu, jak czarna magia, ale uwierzcie mi, gdy spojrzycie na nowe klocki hamulcowe oraz te zużyte to będzie dla Was tak oczywista różnica, jak między świeżym, a zgniłym owocem. Warto też sprawdzić markę klocków hamulcowych, im tańsze zamienniki, tym krótszą mają nie tylko wytrzymałość, ale i efektywność.

Tarcze hamulcowe

(Photo: Nick Ares)
(Photo: Nick Ares)

Kolejna sprawa to tarcze hamulcowe, które są znacznie droższe niż klocki. Wizualnie nie powinny budzić naszych wątpliwości, jeśli widzimy wyraźne ubytki na powierzchni, korozję to musi wzbudzić nasz niepokój. Tarcza hamulcowa od razu zdradzi nam swój stan, już na pierwszy rzut oka, ale nie zawsze. W przypadku, gdy ten element nie do końca jest prosty może to umknąć naszej uwadze na pierwszy rzut oka. Hamowanie awaryjne z niskiej prędkości również nie zdradzi nam, czy tarcza jest prosta, w takim przypadku trzeba rozpędzić pojazd do około 70-80 km/h lub więcej i zacząć hamować, jeśli drgania przenoszą się na cały pojazd możemy być pewni, że jest to element do wymiany. Jeśli pojazd znosi przy hamowaniu możemy mieć do czynienia z nierównomiernym zużyciem hamulców. Wielu handlarzy, aby zminimalizować koszty poniesione przy sprzedaży i powiększyć zyski wymienia tylko jedną tarczę hamulcową, co jest niedopuszczalne! Na każdej osi samochodu wymieniamy zawsze parę tarcz, w przypadku starszych pojazdów na tylnej osi musimy zadbać o bębny hamulcowe po obu stronach.

 

Więcej na temat kłopotów z częściami przeczytasz w innym tekście: „Ile procent oryginału jest w Twoim samochodzie?”

 

Wycieki z układu hamulcowego

(Photo: BLM Nevada )
(Photo: BLM Nevada )

Kolejna sprawa to wycieki z układu hamulcowego. Jak już wspomniałem jest to dość skomplikowany element na który składają się także zaciski i cylinderki. To również nie są tanie elementy i mają znaczny wpływ na efektywność hamowania. Musimy sprawdzić stan płynu hamulcowego, jeśli są jakiekolwiek ubytki,  brakuje płynu oznacza to, że gdzieś mamy wyciek. W wielu pojazdach lubią pękać gumowe elementy, tudzież korodować przewody hamulcowe. Nawet niewielki wyciek jest już zwiastunem poważnych problemów, bo w wielu przypadkach trzeba będzie wymienić całość przewodów, a nie pojedynczy element. Gdy sprawdzamy pojazd na wilgotnej nawierzchni wyciek może umknąć naszej uwadze. Sposób na sprawdzenie, czy mamy do czynienia z wyciekiem jest bardzo prosty. Stawiamy pojazd na równej powierzchni, naciskamy ile sił mamy w stopie na pedał hamulca i obserwujemy co się dzieje. Jeśli po krótkiej chwili pedał hamulca zaczyna się poddawać, czyli nie zostaje w jednej pozycji, a zaczyna schodzić w dół, gdzieś w układzie jest wyciek. W jego lokalizacji powinna nam pomóc druga osoba, która w takiej chwili będzie obserwować samochód z dołu, nie umknie jej uwadze nawet drobny wyciek, będzie widoczny gołym okiem. Z bębnów hamulcowych również nie może być żadnych wycieków, a ich korozja może oznaczać, że dawno tam nikt nie zaglądał.

Zapowietrzenie układu hamulcowego

(Photo: frankieleon)
(Photo: frankieleon)

Zapowietrzenie układu hamulcowego również jest łatwe do zdiagnozowania. Jeśli pedał hamulca jest zbyt miękki mamy do czynienia z zapowietrzeniem. Gdy nie mamy pewności, czy to na pewno zapowietrzenie należy kilkukrotnie, dość szybko i energicznie nacisnąć na miękki pedał hamulca i jeśli po którymś kolejnym naciśnięciu nagle stanie się dużo twardszy to na 100% mamy do czynienia z zapowietrzeniem układu. Ten sam test, na wyłączonym silniku pozwoli nam sprawdzić stan pompy hamulcowej, wraz z zapowietrzeniem może dojść także do uszkodzenia pompy. Jeśli po takim kilkukrotnym naciśnięciu na pedał hamulca, nie czujemy aby twardniał lub co gorsza nie wraca do poprzedniej pozycji to mamy zdiagnozowaną awarię pompy hamulcowej. Pamiętajmy, że pedał hamulca nie może zapadać się zbyt głęboko, jeśli wchodzi do samego końca usterka może okazać się poważna.

9674152okc

Sprawdzamy też kondycję ABSu, o której wiele powie nam kontrolka na desce rozdzielczej. Jeśli podczas awaryjnego hamowania zacznie się palić, to powinniśmy się zaniepokoić, nawet jeśli czujemy, że ABS zadziałał. Tu również musimy sprawdzić, czy nie ma wycieków.

Hamulec ręczny

(Photo: IBenjamin Goodger)
(Photo: IBenjamin Goodger)

Ostatni element, dość istotny to tak zwany hamulec ręczny, jego kondycję najlepiej sprawdzić na stromym wzniesieniu, podjeżdżamy pojazdem, zaciągamy hamulec i sprawdzamy czy samochód stoi w jednej pozycji. Jeśli lewarek hamulca ręcznego łapie dość wysoko możemy mieć do czynienia z luźną linką i trzeba będzie się zająć tym problemem. Najlepiej, aby hamulec ręczny łapał na jednym z pierwszych ząbków.

Jak widać sposobów na sprawdzenie sprawności układu hamulcowego jest wiele, a ze względu na dość skomplikowaną budowę należy etapami dokonać każdej, z wymienionej wyżej czynności. Każdy dzisiaj wymienionych elementów musi działać w 100% poprawnie, jeśli jeden zacznie szwankować, będzie miał wpływ na pozostałe i w efekcie na same hamowanie, które na drodze nie może nas zawieść. W niektórych pojazdach jest to dość drogi element w serwisie, dlatego przed zakupem pojazdu upewnijmy się, ile będziemy musieli zapłacić za poszczególne części układu hamulcowego, aby nie wpuścić się w ogromne koszta na sam początek przygody z nowym samochodem.

Jeśli uważasz ten tekst za wartościowy, podziel się nim na facebooku (kliknij „share” po lewej stronie)

Numer VIN – pierwszy krok do udanego zakupu auta.

(Photo: Ken Mayer)
(Photo: Ken Mayer)

Kupując samochód często skupiamy się tylko na tym, co powierzchowne – wygląd, marka, siła silnika. Nie przechodzi nam przez myśl, że dany samochód mógł być kradziony albo w przeszłości brał udział w poważnym wypadku.

Ślepo wierzymy sprzedawcom i niekiedy może się to okazać katastrofalne w skutkach. Dlatego przed decyzją o zakupie swojego wymarzonego samochodu warto spytać o jego numer VIN, który jest kluczem do poznania wielu cennych informacji oraz ochronienia się przed wieloma nieprzyjemnymi konsekwencjami błędnego zakupu. Pamiętajmy o tym, że mamy zawsze prawo zapytać sprzedawcę o numer VIN.

Czym jest VIN?

VIN (Vehical Identification Number) to unikatowy 17 cyfrowy numer przypisany do każdego pojazdu. Wybijany jest już na etapie produkcji. Nie ma dwóch identycznych numerów, więc można powiedzieć, że jest liniami papilarnymi lub kodem DNA samochodu (jak również wszystkich innych maszyn poruszających się po drogach – motorów, ciężarówek, autobusów itd.). VIN musi znajdować się nie tylko w aucie, ale także w jego dokumentach, takich jak np. dowód rejestracyjny.

Gdzie szukać numeru VIN?

(Photo: Spencer Thomas)
(Photo: Spencer Thomas)

Umiejscowienie VIN na samochodzie różni się w zależności od producenta. Najczęściej jednak znaleźć go można na desce rozdzielczej. Szukajmy po stronie kierowcy blisko miejsca, w którym przednia szyba styka się z deską rozdzielczą, można go zobaczyć już z zewnątrz samochodu. VIN musi się także znajdować w okolicy silnika (koło prawego amortyzatora lub na przegrodzie czołowej). Kolejne miejsce jest mniej oczywiste – okolice zatrzasku przednich drzwi po stronie kierowcy. W jeszcze innych przypadkach VIN umieszczany jest także pod przednim dywanikiem po stronie pasażera. Tutaj przydatna instrukcja.

Czym charakteryzuje się numer VIN?

VIN w każdym miejscu w samochodzie powinien być identyczny, a także zgadzać się z dokumentami. Jeśli choć jeden znak się nie zgadza powinna zapalić nam się czerwona lampka w głowie. Istnieje wiele realnych niebezpieczeństw o których warto wiedzieć; auto mogło być kradzione lub zrobione „na nowo”, z kilku różnych pojazdów, VIN mógł być przeszczepiony z innego samochodu, to tylko niektóre z niebezpieczeństw, o których warto wiedzieć.

6 najczęstszych oszustw przy sprzedaży aut używanych.

Jeśli jednak numery VIN są wszędzie takie same to nadal nie spieszmy się z wyciąganiem portfela, bo nadal jest wiele istotnych informacji, które pomogą nam w świadomym zakupie i które chcielibyśmy poznać, o czym napiszę za chwilę. Do tak ważnej decyzji jak zakup samochodu warto się dobrze przygotować i użyć tych narzędzi, które są w naszym zasięgu jeszcze przed organizowaniem oglądania samochodu, co wiąże się często z poświęceniem sporego czasu i niejednokrotnie wydatkami.

Lepiej na spokojnie sprawdzić wszystko, na co pozwala nr VIN nie ruszając się z domu. Można skorzystać z profesjonalnej strony Autoraport.pl, która korzysta z niezależnych źródeł takich jak; ubezpieczyciele, wydziały komunikacji, aukcje samochodowe, policja, urzędy stanowe, autoryzowane stacje obsługi ASO, aukcje pojazdów po szkodzie całkowitej. Jednym słowem taka usługa będzie kompleksowa.

Czego możemy się dowiedzieć z pomocą numeru VIN?

(Photo: domino_dude)
(Photo: domino_dude)

Za pomocą numeru VIN możemy w Autoraporcie sprawdzić takie informacje jak: ile samochód ma lat, czy brał udział w wypadkach, jeśli tak to jakich. Możemy się dowiedzieć które części w samochodzie zostały wymienione, jaki był jego przebieg albo czy auto nie było kradzione. Ta ostatnia kwestia jest o tyle ważna, że w przypadku nawet rutynowej kontroli policyjnej może okazać się, że samochód, za który przecież zapłaciliśmy, zostanie nam zabrany. Próżno wtedy liczyć na zwrot kosztów czy też zadośćuczynienie – zapewne sprzedawca szybko wyprze się transakcji, a my zostaniemy nie dość, że bez samochodu to jeszcze z dużym problemem, niestety polskie prawo w tej sytuacji stoi po stronie sprzedawcy.

VIN to przepustka do wiedzy.

4114832700_451cb31405_z

Bardzo często sprzedawcy potrafią skutecznie nami manipulować i zachęcać do kupna auta, które w rzeczywistości nie ma nic wspólnego tym, co opisane jest w dokumentach i co widać na zdjęciach w ogłoszeniu. Nie bądźmy naiwni, niech każdorazowe sprawdzanie numeru VIN  stanie się nawykiem w naszych poszukiwaniach odpowiedniego samochodu. Numer VIN jest kluczem dzięki któremu możemy skorzystać z serwisu Autoraport, który właśnie umożliwia sprawdzenie historii samochodu. Czy kupując używany samochód nie chcemy znać jego przeszłości? Wiedzieć, czy miał wypadki, jeśli tak to jakie? Czy wiedza o tym, że samochód był kradziony, albo służył jako auto firmowe nie wpłynie na nasze decyzje zakupowe? Jeśli tak to lepiej poznać prawdę przed sięgnięciem po portfel.

Numer VIN to także klucz do poznania Oryginalnych Danych Technicznych, które znaleźć można w każdym Autoraporcie. Dzięki nim dowiemy się w jakim stanie był samochód zaraz po wyjechaniu z fabryki. Taka wiedza pozwala nam prowadzić osobiste śledztwo, które części, elementy wyposażenia są oryginalne, a które nie.

Ile procent oryginału jest w Twoim samochodzie?

W naszym interesie jest wiedzieć jak najwięcej. Pomyślmy jak wiele kłopotów możemy sobie zaoszczędzić wiedząc, co działo się z samochodem o którego zakupie myśimy. Jaki to atut w ręku przy negocjacjach cenowych wiedzieć, że auto miało np stłuczkę, którą sprzedawca próbuje przed nami ukryć, albo o której po prostu nie wie.

Sprawdzanie VIN powinno się stać naszym nawykiem, kiedy jesteśmy zainteresowani samochodem używanym, czy to od obcego nam sprzedawcy, czy nawet od znajomego, który po prostu może nie być świadomy przeszłości pojazdu na sprzedaż.

Nie wahajmy się pytać sprzedawcę o numer VIN tym bardziej, że ma on zawsze obowiązek udzielić nam tej informacji. Jeśli pytając o numer VIN spotkamy się z odmową, lepiej poszukać innego samochodu.

 

Jak się robi polskie „bezwypadkowe”

(Photo: Der Robert)
(Photo: Der Robert)

Od lat w naszym kraju odbywa się niekontrolowany import samochodów. Nigdy nie ma pewności, kiedy takie auto naprawdę przywieziono, ani w jakim było stanie. Na polski rynek trafiają  samochody najczęściej z Francji, Belgii, Niemiec, Włoch i z USA. Warto wiedzieć, co dzieje się pomiędzy sprzedażą „bezwypadkowego” auta za granicą, a zakupem takiego samochodu w jednym z setek krajowych komisów. Od momentu sprzedaży do zakupu  auto przechodzi w Polsce długą drogę oraz serię zabiegów, czasami w ilościach hurtowych.

No więc jak to wygląda od samego początku.

(Źródło zdjęcia )
(Źródło zdjęcia )

Samochody w lepszym stanie do kraju wjeżdżają na lawetach, pozostałe często są transportowane w kawałkach w aucie dostawczym! Potem takie auto trafia do jednego z Polskich warsztatów. Mechanik spisuje jakie części są potrzebne i na giełdzie  kupuje najtańsze – niekoniecznie dokładnie od tego modelu i zaczyna  się „rzeźbienie” przy pomocy młotka, palnika, a później szpachli, włókna szklanego i lakieru –  tak się robi polskie „bezwypadkowe”.

(Źródło zdjęcia)
(Źródło zdjęcia)

Takie auto na początku w miarę jęździ, choć w przyszłości będzie sporo kosztować nowego właściciela.

Po takich zabiegach samochód trafia na jedną z okolicznych myjni, gdzie auto, w którym jeździł nałogowy palacz, zostaje odświeżone i teraz jest po niepalącej kobiecie. Na koniec trochę plaka na deskę rozdzielczą, opony zaczernić, żeby wyglądały jak nowe, i takie auto trafia do komisu. Sprawnie obfotografowane może nawet świetnie się prezentować na serwisach z używaniymi samochodami.

(Photo: Stockografie)
(Photo: Stockografie)

Dokonując zakupu używanego samochodu, robimy to niestety na podstawie informacji, które dostarcza nam zainteresowany sprzedażą człowiek. W ten sposób często stajemy się ofiarami oszustów, nieuczciwych lub nieświadomych sprzedawców. W ogłoszeniach roi się od zwrotów typu „świeżo sprowadzony” i „bezwypadkowy”, w rzeczywistości pojazdy takie doświadczyły poważnych ingerencji w konstrukcję nośną. Zabiegi takie jak wstawianie tzw. ćwiartek, progów, przyspawanie całych dachów jest zupełnie powszechnym procederem. Instalacja poduszek powietrznych, które mają zresetowany sterownik jest nie mniej powszechna.

(Photo: James Mitchell)
(Photo: James Mitchell)

A co mówią sprzedający? No cóż,  przez telefon zawsze słyszymy zapewnienia, że z samochodem jest wszystko w porządku, jedyne czego wymaga to mała “kosmetyka”. W czasie jazdy próbnej  takim “bezwypadkowym”, kiedy coś przestaje działać , coś się nie włącza, jakaś kontrolka się świeci albo nie świeci to wytłumaczeniem jest prawie zawsze akumulator, bo to takia uniwersalna wymówka z perspektywy sprzedającego – oczywiście.

Faktem jest, że każde auto da się doprowadzić do dobrego stanu technicznego, kłopot w tym, że to kosztuje więcej jeśli zrobiłoby się to naprawdę fachowo. Najczęściej niestety bywa inaczej, bo przecież nakłady jakie trzeba by ponieść żeby samochód po poważnym wypadku doprowadzić do właściwego stanu, przewyższyłyby jego rynkową wartość. Żaden handlarz nie zdecyduje się wydać więcej na remont, niż jest w stanie na nim później zarobić. Takie procedery nie są nielegalne (są nawet chronione przez prawo), ale zdecydowanie nieuczciwe wobec nabywców.

Jest jeszcze kwestia bezpieczeństwa, a co jeśli takie posklejane auto ponownie ulegnie wypadkowi? Jeśli uszkodzone było podwozie, progi czyli to co stanowi konstrukcję nośną pojazdu? Taki samochód już nie będzie zapewniał bezpieczeństwa jakie gwarantował producent. Co to tak faktycznie znaczy? Obrazowo rzecz ujmując, przy niewielkiej kolizji samochód może złożyć się jak harmonijka i lepiej żeby wtedy w środku nie było Ciebie, ani nikogo z Twoich bliskich.

Jak się chronić przed zakupem „egzemplarza po przejściach”?

(Photo: Insure Wish)
(Photo: Insure Wish)

Najlepiej zdobyć jak najszerszą informację o historii samochodu, szczególnie istotne wydaje się sprawdzenie czy auto uległo wypadkowi, a jeśli tak, to jakiemu? Taką możliwość daje Autoraport. Pomóc Ci może w tej kwestii sprawdzenie VIN. Numer VIN możesz znaleźć w kilku miejscach w samochodzie, szczegóły znajdziesz tutaj. “sprawdzenie vin” jest proste, wystarczy spytać sprzedawcę o niego, jeśli sprzedawca odmawia przekazania Ci numeru VIN, to znak, że może lepiej odpuścić sobie ten egzemplarz. Nie stać Cię na błędne decyzje? Chcesz, aby samochód, którym będziesz jeździł, bezpiecznie zawoził Cię do domu? Jeśli dojdzie do kolizji oczekujesz, że ochroni Ciebie nawet wtedy, kiedy sam pojazd zostanie uszkodzony? Auto po poważnym wypadku i naprawie może nie sprawdzić się i zawieść w takich sytuacjach twoje zaufanie. Nie ryzykuj przy zakupie samochodu!

Co możesz znaleźć w Autoraporcie?

Po pierwsze wystarczy jedynie wpisać numer VIN na stronie. Autoraport może Cię poinformować o takich faktach: w razie, kiedy zanotowany został wypadek – możesz poznać rodzaj wypadku i typ uszkodzenia, oraz czy użyta została poduszka powietrzna. Dowiesz się, czy to auto było kradzione – Autoraport ma informacje z całego świata na temat kradzieży. Możesz poznać Oryginalne Dane Techniczne, które są świetnym punktem wyjścia do sprawdzenia pojazdu, bo opisują dokładnie auto zaraz po zjechaniu z taśmy produkcyjnej, więcej o tym jak z nich korzystać znajdziesz tutaj. Wreszcie możesz zobaczyć zdjęcia powypadkowe i zawsze dokładnie obejrzeć, jak to naprawdę wyglądało.

Sprawdzaj Autoraport, który dostarczy Ci ważnych informacji potrzebnych do podjęcia dobrego i świadomego wyboru!  Wystarczy jedynie wpisać VIN.
Wygraj z oszustwem!

Jeśli uważasz ten tekst za wartościowy, podziel się nim na facebooku (kliknij „share” po lewej stronie)

Możesz też zostawić swój komentarz poniżej.

Przyszła jesień. Kierowco bądź przygotowany.

(Photo: Vladimer Shioshvili)
(Photo: Vladimer Shioshvili)

Dziś wypada astronomiczny pierwszy dzień jesieni. W pogodzie zachodzą zmiany, które mają wpływ na nasze samopoczucie. Możemy być bardziej ospali i mniej skoncentrowani, ponieważ mamy mniejszy dostęp do promieni słonecznych a do tego dochodzą różne infekcje, które w jesiennym czasie łatwiej złapać niż latem. Częstsze spadki ciśnienia, powodujące większe zmęczenie za kierownicą nie ułatwiają sprawy. A to wszystko może przyczynić się do wypadków na drodze. 

Przyjrzyjmy się tym zmianom z bliska. Są rzeczy na które mamy wpływ i te, których zmienić nie możemy. Zobaczmy co nas może czekać.

Zmieniająca się aura z letniej na jesienną nie ułatwia nam zadania jakim jest prowadzenie pojazdu; mniejsza widoczność wynikająca z któtszych dni i dostępu do coraz mniejszych ilości światła słonecznego, opady deszczu oraz mgły, niższa temperatura. To wszystko czynniki, które powodują, że prowadzenie pojazdu będzie dla nas trudniejsze niż było latem. Takie zmiany zakłócają naszą percepcję co prowadzi do tego, że z opóźnieniem reagujemy np na pieszych na drodze i na inne pojazdy. To okres przejściowy w aurze, więc i my musimy się zadaptować do zmian a to chwilę trwa.

(Photo: anov)
(Photo: anov)

To, co nam kierowcom zakłóca pełną koncentrację za kierownicą i o czym powinniśmy pamiętać, to po pierwsze mniej światła; wtedy łatwiej się męczymy i nużymy za kierownicą. To paradoks; mimo iż jesteśmy świeżo po urlopach jesienią łatwiej się męczymy a to zmęczenie i senność podnoszą prawdopodobieństwo wypadku i stwarzają zagrożenie na drodze.

Kolejnym nie mniej istotnym czynnikiem są gwałtowne zmiany ciśnienia. Nad naszym krajem często przechodzi kilka frontów wyżowych lub niżowych, które  są tego przyczyną. Niektóre osoby reagują na takie zmiany bólem głowy, możemy być zmęczeni i senni, a to spore utrudnienie za kierownicą i nierzadko powód wypadków.

(Photo: Imię Nazwiko)">FotoSleuth)
(Photo: Imię Nazwiko)”>FotoSleuth)

Nie zapominajmy także o pojawiających się częściej infekcjach, te z kolei powodują że sięgamy po medykamenty. Czytajmy informacje na lekach, czy nie mają wpływu na prowadzenie samochodu, jeśli tak oszczędźmy sobie w takiej sytuacji stresu bycia kierowcą. Jazda autobusem z książką w ręku i podziwianiem złocących się drzew z za oknem mogą być dobrą alternatywą w takie dni.

(Photo: Ryk Neethling)
(Photo: Ryk Neethling)

Spadające liście z drzew na jezdnię do tego dodajmy opady i poślizg gotowy. Przygotujmy się na zmienną nawierzchnię. Kilkaset metrów jedziemy po suchej ulicy, nagle zmiana i nawierzchnia zamiast dobrej przyczepności zmienia się w poślizgową mieszankę liści, kurzu, wody i spadających z drzew np. żołędzi bo chwilę wcześniej spadł deszcz. W takich sytuacjach Bądźmy przygotowani i zachowajmy bezpieczny dystans między pojazdami aby uniknąć kolizji, których w tym okresie jest statystycznie więcej. Zdejmijmy nogę z gazu i nie hamujmy sprzęgłem, co radzą instruktorzy jazdy.

(Photo: Kamila Gornia)
(Photo: Kamila Gornia)

Ponieważ warunki będą coraz trudniejsze, powinniśmy do nich przygotować nasze samochody. Warto sprawdzić wycieraczki, czy pióra nie są już zbyt zużyte, dywaniki wykładzinowe w kabinie wymienić na gumowe, jeśli nie chcemy żeby szyby nam zaparowywały. Kluczowy jest stan oświetlenia w samochodzie, dlatego sprawdzajmy wszystkie światła, czy żarówki nie są przepalone – światła mijania to te, których używamy najczęściej i to one muszą być sprawne.

Bądźmy przygotowani i czujni, żeby jazda samochodem była dla nas ułatwieniem codzienności, a nie jej utrudnieniem.

 

 

 

Najczęściej wyszukiwane samochody wg statystyk Autoraportu. Lipiec 2015

statystyki_8

Jeśli te informacje wydają Ci się interesujące i przydatne podziel się nimi na facebooku (kliknij „share” po lewej stronie).

6 najczęstszych oszustw przy sprzedaży aut używanych.

(Photo: Nic Couillard)
(Photo: Nic Couillard)

Jak możesz ich uniknąć? Poznaj fakty i nasze rady jak się nie dać oszukać.

Zmiażdżone samochody. Zobaczcie jak działają na wyobraźnię artystów

Odkąd auta pojawiły się na naszych drogach, fascynują nas na wiele sposobów. Zachwycamy się ich niesamowitymi osiągami, pięknym designem, misternym wyposażeniem, albo dźwiękami, które wydobywają się z silników. Nawet po całkowitym zniszczeniu podczas wypadków, auta nie przestają fascynować. Popatrzcie jak zainspirowały artystów.

9 najczęstszych usterek w używanych samochodach

(Photo: olle svensson)
(Photo: olle svensson)

Zakup używanego samochodu to zawsze jest pewne ryzyko. Skąd możesz być pewny, czy poprzedni właściciel napełniał bak wysokooktanową benzyną, czy niskiej jakości miksturą. Nie wiesz także, ile prawdy jest w tym, co były właściciel mówi o kondycji auta.