Udało się kupić Wam samochód. Radość i entuzjazm, który często towarzyszy temu wydarzeniu sprawia, że zapominamy o formalnej stronie zakupu pojazdu. Dzisiaj z zaznaczeniem wszystkich scenariuszy przedstawiam, czego należy dopilnować zaraz po tym, jak odbierzemy kluczyki od nowego pojazdu.
Podstawową sprawą jest to w jaki sposób nabyliście pojazd. Podatek od czynności cywilno-prawnych to rzecz, która bardzo często umyka nam po zakupie pojazdu. Oczywiście, gdy nabyliśmy samochód w komisie, przedsiębiorstwie i otrzymujemy fakturę za pojazd, to obowiązek uiszczenia tej opłaty jest po stronie sprzedającego. Natomiast jeśli kupujecie samochód od osoby prywatnej, na umowę kupna-sprzedaży Waszym obowiązkiem jest uiszczenie takiej opłaty w ciągu 14 dni od momentu nabycia pojazdu, w Urzędzie Skarbowym (właściwym dla naszego miejsca zameldowania). Po wypełnieniu odpowiedniego druku i przekazaniu go w okienku urzędu będziemy musieli uiścić opłatę w wysokości 2% rynkowej wartości pojazdu. Urzędnik ma pełny wykaz pojazdów, więc pamiętajcie zaniżanie ceny na umowie kupna-sprzedaży jest bezcelowe, bo kwota do uiszczenia będzie niezależna od tej, która widnieje na umowie.
Kolejna sprawa – ubezpieczenie OC.
Tutaj sprawa jest najbardziej skomplikowana. Podstawową sprawą jest oczywiście sam fakt posiadania ubezpieczenia OC. Pojazd nie może uczestniczyć w świetle polskiego prawa w ruchu drogowym bez wykupionej polisy. Powstaje pytanie na jak długo opłacone jest ubezpieczenie i odpowiedź musimy uzyskać od sprzedającego. Musi być ona oczywiście potwierdzona odpowiednim dokumentem, czyli tak zwanym certyfikatem ubezpieczenia. Na nim są wszelkie informacje na temat polisy i uwaga! sprawdźcie jeszcze przed zakupem zgodność informacji umieszczonych na certyfikacie z dowodem rejestracyjnym pojazdu.
Parę lat temu mieliśmy 30 dni na wypowiedzenie umowy z firmą, która dotychczas ubezpieczała pojazd. Jeżeli w tym czasie nie złożyliśmy odpowiedniego dokumentu polisa przedłużała się automatycznie. Od 2012 roku możemy wypowiedzieć umowę na ubezpieczenie OC po upływie 30 dni od momentu zakupu pojazdu, ale tylko tą, która przedłużyła się automatycznie. W tym celu, jeśli nie zmieściliśmy się z wypowiedzeniem umowy w 30 dniach, a koniecznie chcemy zmienić firmę ubezpieczeniową należy nabyć nową polisę, na okres w którym obowiązuje automatycznie przedłużona umowa. Gdy będziemy mieli opłacone nowe OC składamy specjalne wypowiedzenie umowy – wypowiedzenie w związku z podwójnym ubezpieczeniem. Oczywiście poprzednia firma, której wypowiadamy ubezpieczenie OC zobowiąże nas do zapłaty za okres, w którym obowiązywało ich ubezpieczenie (jeśli nie było opłacone przez poprzedniego właściciela na ten okres).
Jeżeli kupujemy pojazd i ma on ubezpieczenie na okres przykładowo 3 miesięcy i zdecydujemy się na pozostanie przy obecnym ubezpieczycielu należy oczywiście poinformować go o zmianach w polisie (zmiana właściciela pojazdu, numeru rejestracyjnego), aby uzyskać certyfikat na aktualne dane. Po upływie czasu na jaki opłacona jest polisa wygasa ona automatycznie, bez konieczności składania wypowiedzenia. Wtedy w naszym interesie jest wykup kolejnej polisy.
Rekalkulacja składki – jak to działa.
W przypadku OC szczególną uwagę na ten wątek muszą zwrócić kierowcy, którzy nie mają pełnego pakietu zniżek (mniej niż 60%). Dlaczego? Cena polisy jest uzależniona od historii ubezpieczeniowej właściciela. Jeżeli poprzedni właściciel miał 60% zniżek, a Wy jako nowy macie ich na przykład 20% musicie wiedzieć, że istnieje coś takiego, jak rekalkulacja składki. W takim przypadku, jeżeli zdecydujecie się na pozostanie w firmie, w której dotychczas ubezpieczany był pojazd, po zgłoszeniu swoich danych firma może zobowiązać Was do uiszczenia opłaty, w związku z różnicą wysokości ubezpieczenia między nami, a poprzednim właścicielem. Więc nawet, jeśli samochód jest ubezpieczony na pewien okres czasu, a nam brakuje zniżek będziemy musieli zapłacić różnicę. Firma wylicza jaki jest koszt ubezpieczenia dla nas, na nasz nowy pojazd, odejmuje zapłaconą przez poprzedniego właściciela kwotę i wysyła nam druk do zapłaty z pozostałą różnicą. Nie bez powodu naciskam na tą kwestię, bo sam posiadam niewiele zniżek i mam pewną historię z tym związaną. W 2010 roku, gdy kupowałem swój pierwszy pojazd (nie posiadając żadnych zniżek) przeoczyłem obowiązujący jeszcze wtedy termin 30 dni na wypowiedzenie umowy ubezpieczenia OC. Było opłacone na parę tygodni, więc nie przejmowałem się tą kwestią, później do zapłaty była druga rata w wysokości 200 złotych. Gdy chciałem zapłacić tą kwotę i zmienić dane w polisie pojawił się problem. Firma w związku z brakiem zniżek postanowiła dokonać rekalkulacji składki. Wyliczono, że druga rata, którą muszę uiścić wynosi 1053 złotych. Za poradą agenta przepisałem samochód na jednego z rodziców zanim jeszcze upłynął okres, w którym opłacono pierwszą ratę. Dodam jeszcze, że samochód, który kupiłem kosztował 1400 złotych, to powinno dać Wam pogląd jak horrendalną kwotą była ta jedna rata. Od tamtego czasu zawsze mieszczę się w 30 dniach od momentu zakupu pojazdu i wypowiadam obecnie obowiązującą umowę, przenosząc pojazd do ubezpieczyciela, który daje mi najlepszą ofertę. Tak więc w tej kwestii, jeśli miałbym zebrać wszystko w pigułkę należy zapamiętać następujące kwestie:
- Mamy 30 dni na wypowiedzenie umowy, jeśli chcemy łatwo i szybko przenieść ubezpieczenie OC gdzie indziej.
- Niezależnie od tego na ile opłacona jest polisa w naszym nowym pojeździe, musimy uściślić kwestię stosunku naszej ceny ubezpieczenia, do kwoty jaką uiścił poprzedni właściciel.
- Jeżeli zostajemy przy obecnej polisie zgłaszamy do ubezpieczyciela zmianę danych w polisie, aby uzyskać certyfikat ubezpieczenia na nasze imię i nazwisko.
I chyba temat ubezpieczenia OC wyczerpałem, przechodzimy do pozostałych formalności.
Rejestracja w Wydziale Komunikacji.
W ciągu 30 dni od zakupu pojazdu mamy obowiązek zarejestrowania pojazdu w odpowiednim do miejsca zameldowania Wydziale Komunikacji. Jeżeli przekroczymy okres 30 dni nie ma z tego tytułu żadnych konsekwencji, ale warto go dotrzymywać. Trzeba mieć w głowie dokumenty, które musimy ze sobą zabrać. A są to:
- Umowa kupna-sprzedaży / Faktura na zakupiony pojazd,
- Dowód osobisty,
- Dowód rejestracyjny pojazdu,
- Aktualne ubezpieczenie OC,
- Kartę pojazdu (jeśli została wydana),
- Tablice rejestracyjne.
W przypadku, gdy mamy kilka umów do nowo zakupionego pojazdu, musimy oczywiście zabrać wszystkie. Dane muszą się zgadzać w 100%, na umowie/fakturze nie może być przekreśleń, popraw korektorem, a jeśli takowe występują muszą być zaparafowane przez sprzedającego i kupującego. Na miejscu będziemy musieli wypełnić wniosek o rejestrację pojazdu i załączyć do dokumentacji, którą ze sobą zabraliśmy. Urzędnik poza starym dowodem i tablicami rejestracyjnymi nie zatrzyma oryginału pozostałych dokumentów. Wykona kopię umowy lub faktury, a oryginał musi nam zwrócić.
Po sprawdzeniu, czy wszystko się zgadza i czy dokumentacja jest kompletna będziemy musieli uiścić opłatę za wydanie nowego dowodu rejestracyjnego i nowych tablic (chyba, że zakupiliśmy pojazd zarejestrowany w tym samym Wydziale Komunikacji, wtedy będzie tylko zmiana dowodu rejestracyjnego i tylko za to zapłacimy). Następnie otrzymujemy dowód tymczasowy, naklejkę na szybę i nowe tablice rejestracyjne. Ważność dowodu tyczasowego to oczywiście 30 dni i w tym czasie musimy otrzymać nowy dowód rejestracyjny, na nasze dane. W skrajnych przypadkach zdarza się, że termin ważności tymczasowego dowodu należy przedłużyć i w tym celu musimy udać się po pieczątkę do Wydziału Komunikacji. Przy okienku pamiętajmy, że urzędnik też człowiek i pomylić się może. Dlatego dokładnie sprawdźmy dane na dowodzie tymczasowym, ja miałem sytuację w której urzędnik nie wpisał do dowodu tymczasowego, że mój pojazd posiada hak, a to mogłoby stworzyć problem przy kolejnym przeglądzie technicznym lub co gorsza podczas spotkania z policją. Po dopełnieniu wszelkich formalności można dzwonić i dopytywać się w Wydziale, czy nasz nowy dowód rejestracyjny dotarł. W moim wydziale zazwyczaj czekałem 2 tygodnie na nowy dokument. Po tych gorących 30 dniach i przejściu przez wszystkie kroki powyżej możemy odetchnąć z ulgą. Lecz pamiętajcie, aby nie pominąć żadnego z wyżej wymienionych kroków, unikniecie dzięki temu przykrych sytuacji. Powodzenia i życzę, jak najmniej czasu spędzonego w Wydziale Komunikacji i biurze agenta ubezpieczeniowego.
Jeśli uważasz ten tekst za wartościowy, podziel się nim na facebooku (kliknij „share” po lewej stronie).