Odpalanie silnika na mrozie za pomocą kabli
Inny sposób to podłączenie klemy bezpośrednio do bieguna akumulatora „biorcy”, jednak mamy tutaj pewne ryzyko spowodowane ulatnianiem się wodoru w wyniku chemicznej reakcji, taki wodór niesie nawet ryzyko wybuchu. UWAGA: Szczególną ostrożność należy zachować przy całkowicie rozładowanym i starym już alkumulatorze.
Kiedy kable są już podłączone czas uruchomić silnik „dawcy”, należy odczekać kilkadziesiąt sekund, w czasie których słaby akumulator nieco się regeneruje. Następnie należy podjąć próbę zakręcenia rozrusznikiem „biorcy”, nie dłużej jednak niż kilka sekund. Jeśli ta próba się nie powiedzie należy odczekać parę minut i spróbować jeszcze raz.
Kiedy szczęśliwie „biorca” zostanie wreszcie uruchomiony, czas na odłączenie przewodów w odwrotnej kolejności, niż zostały one podłączone;
- minus biorcy – minus dawcy
- plus biorcy – plus dawcy.
Jak mimo mrozu uruchomić silnik?
Czas na porady; co zrobić, kiedy auto stoi na odkrytym parkingu a nocą ściął mróz, wiadomo że może pojawić się problem z rozruchem. Oszczędzamy nasz akumulantor minimalizując zużycie prądu. Więc przed przekręceniem kluczyka wyłączamy wszystkie zbędne odbiorniki, które mogą zabierać z i tak słabego już akumulatora. Nie włączamy świateł, klimatyzacji, ładowarki, radia, czy wideorejestratora. Największe pożeracze prądu to wszystkie ogrzewacze w naszym samochodzie – ogrzewacze szyb, szczególnie przedniej szyby, ogrzewacze siedzeń czy lusterek.
Jeśli mamy w samochodzie manualną skrzynię biegów, należy wcisnąć sprzęgło, by zmniejszyć opory i pomóc rozrusznikowi w poruszeniu tłoków, gdyż olej silnikowy jest bardzo gęsty w niskich temperaturach.
Przekręcamy kluczykiem – jeśli silnik ledwo drgnie, lub wcale, a do tego kontrolki na desce rozdzielczej przygasają, powinniśmy zaprzestać prób. To znak że akumulator rozładował się prawie do końca a kolejne próby mogą tylko uszkodzić jego ogniwa. W przypadku kiedy kręci, nawet jeśli słabo, podejmujemy następne próby z przerwami co kilkadziesiąt sekund.
Co jeśli nie odpalił? Szukamy pomocy.
Pierwsza opcja to skorzystanie z assistance, które jest usługą dodawaną do wielu ubezpieczeń, niekiedy również do samej polisy OC, czasem do kart kredytowaych a nawet kont oszczędnościowych, czy polis na życie. Jeśli płacisz składni, dlaczego nie skorzystać z pomocy? Dowiedz się jednak za wczasu, że assistance obejmuje pomoc w takiej sytuacji jak rozładowany akumulator, w przeciwnym przypadku będziesz musiał pokryć koszty przyjazdu pomocy a nie są to małe sumy.
Druga opcja to pomoc sąsiada, albo kogoś z rodziny i zestaw kabli rozruchowych. Warto pamiętać, że pomocną dłoń i kable oferują taksówkarze – za dodatkową opłatą.
Akumulator – jak o niego zadbać?
Jeśli na codzień pokonujemy krótkie trasy, nasz akumulator będzie niestety niedoładowany, szczególnie zimą, kiedy z prądu korzystamy bardziej. Codzienne używanie świateł, ogrzewanie szyb, lusterek, foteli, radia, nawiewu, ładowarek zupełnie drenuje nasze zasoby prądu i alternator nie nadąża z doładowywaniem prądu i równoczesnym zasilaniem ww. systemów. Jeśli chcemy przedłużyć żywotność naszego akumulatora na krótkich trasach musimy ograniczyć zużycie prądu do minimum.
Temat akumulatora podejmowaliśmy także w tym wpisie.
Przydatnym zwyczajem jest sprawdzenie stanu klem od czasu do czasu i przeczyszczenie ich z nalotu, ponieważ zaśniedziałe powierzchnie pogarszają przepływ prądu. Przyczyną niedoładowanego akumulatora może być usterka układu ładowania oraz alternator.
Kolejnym poblemem może być niewłaściwie dobrana pojemność akumulatora. Zbyt „mały” akumulator, zamontowany w samochodzie z dużym zapotrzebowaniem na prąd, wyposażonym w szerg dodatkowych systemów po prostu nie da rady z zasilaniem i skończy swój żywot dużo wcześniej.
Z drugiej strony nie ma co kupować akumulatora o zbyt dużej pojemności, bo może się on nie doładowywać do pełna, szczególnie na krótkich trasach. Notorycznie niedoładowany akumulator to też kłopot, bo bateria traci swoją sprawność.
Nie zapominajmy też o tym że żaden akumulator nie jest wieczny, przewidziany jest na kilka lat. Dwaj najwięksi zabójcy naszego akumulatora to krótkie trasy i duży pobór prądu.
W odpowiedzi na “Uruchamianie silnika na mrozie. Jak odpalić z kabli?”
Ja zimą miałem taką przygodę ze swoja skakanką, wsiadam ja sobie i nic cisza. Całe szczęście że udało mi się szybko znaleźć pomoc drogą dla Tir w Siedlcach. Chłopaki przyjechali i szybko ogarnęli temat i migiem mogłem wyjechać na dróżkę.
Bajo i szerokości.