Ceny paliw w ostatnim czasie drastycznie spadły. Dotyczy do także gazu, które znacznie zszedł poniżej 2 złotych za litr. Oznacza to, że w przypadku wielu aut na gaz koszt przejechania 100 kilometrów spadł poniżej 20 złotych. Jest to kusząca perspektywa, lecz jak każde rozwiązanie, również to ma swoje wady. Mam wrażenie, że w Polsce kierowcy dzielą się na tych co : a) zagazują dosłownie wszystko i b) nigdy nie kupią auta na gaz. Nie chcąc jednak szufladkować rozszerzmy trochę ten wątek.
4 do 4, tak wygląda bilans jeśli chodzi o moje wybory w kwestii benzyna kontra instalacja gazowa. 4 samochody, które posiadałem (w tym mój obecny samochód) miały instalację gazową i rzeczywiście efekt chudszego portfela odczuwałem, gdy przesiadłem się na samochód z silnikiem benzynowym. Najbardziej uciążliwe są oczywiście dłuższe trasy, bo za 50zł robiłem nieco ponad 100-150 kilometrów (w zależności od spalania, może to być nawet 200 kilometrów), a na gazie nawet jeśli nastawimy się pesymistycznie to przy średniej cenie 1,7 zł / litr niecałe 300 kilometrów. Koszt dobrej instalacji gazowej waha się od 1800 do 2500 złotych, a w przypadku aut egzotycznych są to kwoty jeszcze wyższe, na razie rekord jaki usłyszałem to 5500 złotych za instalację gazową w samochodzie Dodge RAM (ale zapewne są przypadki, że koszty są jeszcze większe). Wielu stałych użytkowników gazu potwierdzi moją tezę, że najlepiej byłoby kupić samochód z silnikiem benzynowym, z w miarę rozsądnym przebiegiem i samemu wpakować instalację gazową. Wtedy mamy 100 % pewność co do jakości danej instalacji, wiemy gdzie się udać w razie problemów, bo naturalną drogą jest miejsce, gdzie zakładaliśmy gaz. Jednak w przypadku aut w przedziale cenowym 10000 – 20000 złotych mamy w czym wybierać jeśli chodzi o samochody z instalacją gazową na pokładzie. Najważniejszą kwestią wydaje się w tym przypadku homologacja na butle gazową, która ważna jest 10 lat. Im bliżej końca, tym wartość samochodu spada, bo przedłużenie ważności lub wymiana butli to dość spory wydatek. W tym przypadku musimy sobie odpowiedzieć na kluczowe pytanie, jak długo będziemy użytkować dany pojazd i czy w tym przedziale czasowym jesteśmy w stanie sobie zagospodarować jakieś 700-800 złotych ekstra na wymianę butli. Dodajmy do tego fakt, że przecież w używanym pojeździe zawsze są jakieś wydatki związane z jego eksploatacją. Trzeba też jasno zaznaczyć, że w przypadku wielu modeli pojazdu instalacja gazowa skraca żywotność silnika i to również musimy brać pod uwagę. Nigdy nie możemy mieć pewności, czy była ona właściwie serwisowana, czy właściciel pilnował sobie regulacji, wymiany filtrów, sprawdzania szczelności, a to dodatkowe wydatki na początek przygody z samochodem z instalacją LPG. Gdy już przebrniemy przez te wszystkie etapy można się cieszyć jazdą za 20 złotych na 100 kilometrów.
Zakup pojazdu z instalacją gazową
Zakup pojazdu z instalacją gazową jest dużo trudniejszy. Kwestia spalania jest dość istotna, bo należy pamiętać, że często auto bierze więcej gazu niż benzyny i absolutnie nie wierzcie w zapewnienia właściciela, że spalanie jest identyczne, nigdy jeszcze nie spotkałem się z takim przypadkiem, a miałem z tym styczność dosyć często. Nawet jeśli ktoś się upiera, że jego auto bierze tyle samo benzyny i gazu, nie chcąc się spierać czekałem na okazję, w której mogłem to zobaczyć na własne oczy. I tak oto przykładowo Fiat Seicento spalający około 6 litrów benzyny na moich oczach spalał 9-10 litrów gazu i ta sytuacja powtórzyła się w czterech różnych modelach tego pojazdu. Inny przykład to Opel Vectra C, spalający około 8 litrów benzyny na 100 kilometrów (w trasie może nawet znacznie mniej), w gazie połykał spokojnie 10-11 litrów. To nadal jakaś oszczędność, im samochód większy, tym ta oszczędność jest bardziej odczuwalna, jednak będę się upierał, że w przypadku samochodu miejskiego, który w ciągu roku robi około 5 tysięcy kilometrów to może nie mieć sensu. Silnik zużyje się szybciej, koszty serwisowania instalacji, nieco droższego przeglądu i znacznie wyższego spalania mogą nas przytłoczyć i w efekcie wydamy więcej w ciągu roku na pojazd miejski z instalacją niż na ten ze standardowym zasilaniem benzyną na pokładzie. Pamiętajmy też o tym, że auto na gaz, również zużywa benzynę! Nie da się jeździć tylko na gazie, proces odpalania odbywa się na benzynie, często nie przełączymy pojazdu na zasilanie gazem, póki silnik nie osiągnie odpowiedniej temperatury, a w zimę jest to mocno odczuwalne. Więc do 20 zł na 100 kilometrów należy doliczyć około litra, może półtora zwykłej benzyny. Z 20 robi się 24-26 złotych, a jeśli poruszamy się głównie w cyklu miejskim to pojazd bardzo często będzie odpalany i gaszony, więc zużyje tej benzyny znacznie więcej. Serwisanci LPG zalecają by raz na jakiś czas pojeździć chociaż 100 kilometrów na samej benzynie, bo to lepiej dla silnika. Wszystkie te elementy trzeba brać pod uwagę kupując pojazd na gaz.
Ważna sprawa, którą musimy poruszyć to jakiej generacji instalacja jest w danym pojeździe. Zacznijmy od tej najbardziej pożądanej, czyli sekwencji. Tutaj mamy komputer, który jest w pełni zależny od fabrycznego sterowania silnikiem. Różnica podstawowa to sposób przełączania gazu, w tej instalacji robi się to automatycznie, natomiast we wcześniejszych instalacjach musieliśmy przyciskiem umieszczonym wewnątrz pojazdu załączyć instalację sami. Oczywiście pierwsze generacje udoskonalano i posiadały już taką opcję, że auto przełącza się na gaz w momencie gdy osiąga pewną temperaturę, za tą opcję też trzeba było dopłacić w zależności od warsztatu od 150 – 300 złotych. W sekwencji komputer gazowy reguluje ilość podawanego paliwa. No i oczywiście w sekwencji przełączanie gazu odczuwamy tylko poprzez zmianę koloru kontrolki, jeśli masz sekwencję i szarpie Ci całym autem przy zmianie rodzaju paliwa to udaj się do serwisu jak najszybciej, bo jest coś nie tak. Sekwencja choć dużo droższa to bardziej profesjonalne, dokładniejsze rozwiązanie i dlatego stało się od paru lat standardem montowanym w samochodach nowych i kilkuletnich. W starszej generacji gazu (nazywanej drugą) było urządzenie sterujące pracą silnika krokowego, które regulowało dawkę gazu na podstawie wskazań sondy lambda. Niby spalanie powinno być podobne, jak na benzynie, ale w praktyce różnie to wygląda. Wszystko zależy od regulacji w warsztacie. Kolejna generacja (trzecia, zaraz przed sekwencją) to już fajny skok, bo gaz jest podawany z parownika bezpośrednio do zaworu ssącego silnika, przez co nie ma zwężenia dolotu powietrza jak w przypadku pierwszych generacji. Przy tej generacji, LPG nie ma wpływu na osiągi auta na benzynie i teoretycznie nie powinniśmy odczuwać spadku mocy, ale to też różnie z tym bywa. I właśnie tutaj nie ma już tego mechanicznego przełącznika gaz benzyna, przy odpowiedniej temperaturze reduktora lub wprowadzenia pojazdu na wyższe obroty załączamy zasilanie gazem. Najstarsze instalacje gazowe są już rzadko spotykane, te pierwsze dużo prymitywniejsze miały często problem z uzyskaniem homologacji na kolejne 10 lat, dlatego nie ma sensu o nich wspominać, bo dotyczą dość wąskiego grona pojazdów, których wartość nie przekracza 2000 złotych. Jak widać ważną informacją jest jakiej generacji gaz jest na pokładzie danego pojazdu i to powinno być pierwsze pytanie do sprzedającego.
Podstawowy miernik sprawności pojazdu z instalacją LPG – auto musi się dobrze prowadzić zarówno na benzynie, jak i na gazie. Nie może być wielkich różnic w osiągach, pracy silnika bo to zwiastuje, że pojazd nie do końca dobrze radzi sobie z instalacją lub był niewłaściwie serwisowany. Pamiętajmy, że nie każdy silnik nadaje się do instalacji LPG, trzeba zrobić wnikliwy wywiad w warsztatach i najlepiej ASO, czy do danego modelu nie wydano przeciwwskazań co do instalacji gazowej, bo niestety wielu właścicieli niesionych możliwością sporych oszczędności ignoruje wskazania producenta, lub nawet ich nie sprawdza, kupuje i rusza prosto do warsztatu zainstalować gaz. W kwestiach papierkowych pamiętajmy, że gaz musi być wbity w dowód rejestracyjny oraz, że przy zakupie pojazdu musimy mieć wszystkie dokumenty od instalacji, bo będą potrzebne przy przeglądzie technicznym.
Jeśli uważasz ten tekst za wartościowy, podziel się nim na facebooku (kliknij „share” po lewej stronie).
Zostaw nam też swój komentarz poniżej.
W odpowiedzi na “Zakup auta z instalacją LPG”
polecam samochód na LPG, u mnie działa od długich lat i jest ok! ale to tez kwestia dobierania dobrego oleju, albo świec zapłonowych – tutaj chwale te z Brisk Silver, mega mocna iskra!